Jestem dzisiaj w przedszkolu. Super, że nie choruję! Ostatnio mama stale mówi, że ktoś jest chory. A ja nie! To super, bo Pani powiedziała rano: Ktoś Was dzisiaj odwiedzi!
A ja wiem! Wiem kto to będzie! Już nie mogę się doczekać! Czekam tyle dni… Zawsze staram się być grzeczny! No więc – kiedy wreszcie do mnie przyjdzie?
Prędko zjadam śniadanie. Siadam na dywanie z kolegami, czekam… Pani siada obok nas i mówi:
– Niestety Kochani, ze względu na panujące na świecie wirusy, Święty Mikołaj nie może wejść do naszego przedszkola, bo nie chce Was narażać na zarażenie się jakąś chorobą. Ale napisał do Was list i ja Wam teraz ten list przeczytam.
Pani przeczytała list. Mikołaj pisał w nim, że kiedyś chodził po świecie. Był biskupem. Lubił zajmować się biednymi, chorymi ludźmi. Często robił im podarunki, bo był bogaty. A ja pomyślałem, że ten Mikołaj, to ma bardzo dobre serduszko. Dalej Święty Mikołaj pisał, że jak wykonamy zadania, które dla nas przygotował, to otrzymamy niespodziankę. Wtedy ja już wiedziałem… Będą, będą, będą – PREZENTY!
Wspólnie z dziećmi i Panią robiliśmy to, o co prosił nasz Święty: śpiewaliśmy, tańczyliśmy, mówiliśmy wiersz… A potem były prezenty ? Dużo prezentów! I te dla całej grupy, i te dla każdego dziecka! Nawet nasza Pani dostała prezent! Ale fajnie! Nagle Pani zawołała: Patrzcie dzieci! Ktoś stoi za oknem!
Popatrzyłem. OOOO… TO BYŁ ON!!! PRAWDZIWY!!! Stał za oknem, w stroju biskupa, z laską biskupa… PIĘKNY! I tak się do nas ładnie uśmiechał! I machał do nas ręką!
Wszyscy zaczęliśmy wołać: Dziękujemy! Dziękujemy! Dziękujemy!… Najpierw cichutko, a potem coraz głośniej! Wszyscy radośnie do Niego machaliśmy rączkami! Po chwili odszedł…
Szkoda… Ale wspaniale, że był i przyniósł nam tak dużo prezentów. Może za rok będzie mógł wejść do naszej sali. NA PEWNO ?
Przedszkolak
Tekst: Edyta Kowacz
Zdjęcia: PS