Co prawda jeszcze nie spadł śnieg i nie ma zimy (tj. 1 grudnia)… tak więc obiektywnie pisząc były znikome szanse na przyjazd Świętego Mikołaja. A w telewizji, radiu czy w witrynach sklepowych widać już zbliżające się święta i słychać wesoły głos Świętego.
Nasze przedszkolaki również nie mogły się już na niego doczekać … a o napisanych listach do Mikołaja opowiadały już ponad miesiąc temu. Dlatego też w naszym przedszkolu zrodził się pomysł, aby go do nas przywołać.
To co, że śniegu za oknem brak… u nas pojawił się on na szybach okien placówki a piękna, dostojna pani zima wita każdego, kto nas odwiedzi przy głównych drzwiach. Kolejnym etapem przywoływania Świętego było uroczyste ubranie naszej przedszkolnej choinki, lśniącej tysiącami kolorowych światełek. W salach zabrzmiały piosenki o Mikołaju i wiersze dla niego. Każda grupa była gotowa na przyjęcie wyczekiwanego gościa. I udało się! Przybył do nas w miniony piątek… uśmiechnięty, pięknie wystrojony, gotowy do wręczania prezentów naszym podopiecznym. Każde dziecko z przejęciem patrzyło się na Świętego, który po kolei przywoływał do siebie wszystkie przedszkolaki. Oczywiście my również mieliśmy dla niego prezent w postaci piosenki, wiersza a nawet tańca. Wielki kosz z prezentami robił wrażenie… dzieci jak zahipnotyzowane odpowiadały na jego pytania, siedząc u niego na kolanach i tuląc się do brody.
Był to kolejny dzień pełen wrażeń. Aż trudno opisać, jaka magia unosiła się nad naszym przedszkolem. Ponad 100 uśmiechów, prezentów i słów dziękuję. Dzieci wróciły zadowolone do domu z upominkami i wypiekami radości na twarzy.
Jeszcze raz DZIĘKUJEMY CI MIKOŁAJU! Obyś również za rok tryskał taką energią i humorem…!
P.S. Mikołaj obiecał dzieciom że przybędzie do nich jeszcze raz… Tym razem do ich domów. Tak więc drodzy Rodzice… przygotujcie się na przybycie gościa!
Tekst: Barbara Żwirecka-Krok
Foto: PS