„Tu są górki, tu jest pięknie” mówił podczas wywiadu dla naszego portalu Zbigniew Wodecki w czasie Jesieni Grybowskiej 2016. Dzisiejszego popołudnia, ten wspaniały muzyk, artysta, w wieku 67 lat zmarł w jednym z warszawskich szpitali. Wodecki czuł się u nas jak u siebie, w końcu pochodził z Krakowa.
Na stronie internetowej artysty czytamy: – W piątek 5 maja Zbigniew Wodecki przeszedł w Warszawie operację bypass-ów. Jeszcze w niedzielę czuł się dobrze i rozmawiał z bliskimi. Niespodziewanie 8 maja nad ranem doznał rozległego udaru mózgu. Mimo niezwykłej woli życia i starań lekarzy udar dokonał nieodwracalnych obrażeń. Odszedł od nas w dniu 22. maja w jednym z warszawskich szpitali. Żona i dzieci byli przy nim. Zostanie pochowany w ukochanym Krakowie.
Przypomnijmy Zbigniew Wodecki wystąpił z pięknym koncertem w trzecim dniu ubiegłorocznej Jesieni Grybowskiej. Za sprawą jego przebojów takich jak: Zacznij od Bacha czy Chałupy welcome przed grybowską sceną zgromadziło się tysiące osób. Był tak zachwycony atmosferą panującą w Grybowie, że podczas wywiadu wyrażał nadzieje na kolejny koncert w naszym mieście… dzisiaj wiemy, że to już nie możliwe. Myślę, że nie tylko nam, redaktorom Grybow24.pl cisną się na usta słowa: Będzie nam Pana brakowało, Panie Zbigniewie!
Koncert w Grybowie był okazją do wręczenia temu wspaniałemu artyście okolicznościowego grawertonu: Z okazji jubileuszu 40-lecia pracy artystycznej proszę przyjąć wyrazy szacunku i uznania za wspaniałe osiągnięcia zawodowe, trwale wzbogacające polską kulturę muzyczną. Pragnę w imieniu lokalnego samorządu, mieszkańców Miasta Grybowa oraz własnym, podziękować za dzielenie się z nami swoim talentem… /Podpisano burmistrz Grybowa Paweł Fyda/
Dominik Gębarowski
fot. Grybow24.pl