W dniu 7 grudnia br. Miejska Biblioteka Publiczna w Grybowie zorganizowała spotkanie poetycko–podróżnicze pn. „Słowem i światłem malowane”. Gośćmi tego spotkania byli : pani Marta Gostkowska – poetka oraz pan Paweł Niemczak – podróżnik, którzy przyjechali do Grybowa z Ropczyc (woj. podkarpackie).
Marta Gostkowska prezentowała publiczności swój najnowszy tomik wierszy pt. „Ścieżkami życia…”, natomiast Paweł Niemczak wspominał wyprawę z Himalajów.
Na początku spotkania grono zaproszonych gości w skupieniu i z uwagą wysłuchało wierszy pani Marty. Poetka wyjaśniła publiczności po co pisze wiersze i skąd czerpie na nie pomysły. Zaprezentowała kilka utworów poetyckich z pierwszego tomiku pt. „Od serca” wydanego w 2013 r. Potem przytoczyła kolejne wiersze z obecnie wydanego tomiku pt. „Ścieżkami życia…”, a na koniec zdradziła kilka nowo powstałych, które być może znajdą się w kolejnym tomiku wierszy. Wszyscy słuchacze byli oczarowani i zachwyceni jej poezją. Przy wierszach tych najbardziej osobistych w niejednym oku zakręciła się łza.
Następny gość spotkania Paweł Niemczak – podróżnik zabrał wszystkich na „daleką wycieczkę”. Przedstawił zgromadzonym film z wyprawy do Himalajów. Opowiadał z wielką pasją o swojej przygodzie: obcowaniu z górami, piękną przyrodą, niezwykłymi ludźmi, ich obyczajami i kulturą. Odpowiadał także na zadawane dodatkowo przez słuchaczy pytania. Na koniec prezentacji wspominał co go podczas wyprawy najbardziej zaskoczyło, a co okazało się miłą niespodzianką. Taka forma prezentacji pozwoliła każdemu z nas przenieść się na krótki czas na inny kontynent i zapoznać z realiami żyjących tam ludzi. Myślę, że było to bardzo ciekawe doświadczenie, które dało zwłaszcza młodym odbiorcom wiele cennych wiadomości.
Autor: Marzena Hotloś
fot. MBP / Paweł Niemczak
Pochwała zmysłów
(Marta Gostkowska)
Jakie to szczęście
budzić się codziennie,
widzieć słońce
na spokojnym niebie…Widzieć, a przecież
nie każdemu dano…
a my widzimy,
chwalić Boże, Ciebie.A może czasem,
pośród gwaru świata,
słabości, winy,
zdrady i cierpienialepiej nie widzieć
i lepiej nie słyszeć,
lecz wtopić się w marzenia,zgłębiać świata ciszę
i z niej wydobyć piękno,
podziwiać barwną tęczę
niż pozostawać dłużej
w dotkliwej ludzkiej męce…
Wysokie obcasy
(Marta Gostkowska)
Wygrałam życie
tymi obcasami,wypiętą piersią
i głową w obłokachi chociaż niska
może nawet małapatrzyłam z góry
na wszystko…z wysoka.
Twarz swoją smutną
ubrałam uśmiechem,spędziłam troski
zamyślenia z czołai szłam do przodu
z podniesioną głowąwesoła…
A stukot obcasów
odbijał się echem…