Trzeciomajowe uroczystości, pozostające w bliskim sąsiedztwie wspomnienia św. Floriana, które przypada w Kościele Katolickim na dzień 4 maja. Gminno-miejskie Święto Strażaków w Grybowie obchodzono natomiast 8 maja, a rozpoczęła je uroczysta Msza Święta w Bazylice Mniejszej w intencji strażaków, ich rodzin oraz za zmarłych druhów.
W uroczystościach wzięły udział wszystkie poczty sztandarowe jednostek OSP z terenu gminy oraz miasta Grybowa a także licznie zgromadzeni strażacy: zawodowi, ochotnicy ale i najmłodsi członkowie drużyn młodzieżowych.
Po zakończonej Eucharystii strażacy oraz zaproszeni goście udali się w kierunku Stadionu Miejskiego na którym zaplanowano dalszą część programu. Delegacja strażaków oraz władz samorządowych złożyła także wiązankę kwiatów pod Pomnikiem Ofiar Faszyzmu.
– Dzień św. Floriana, zwany potocznie Dniem Strażaka, to doskonała okazja, aby podziękować wszystkim strażakom – ochotnikom z terenu naszego miasta oraz gminy – powiedział burmistrz Grybowa, Paweł Fyda. – Nie ukrywajmy, że wykonując swoją pracę, niejednokrotnie poświęcają przede wszystkim swój wolny czas, narażając życie i zdrowie. W imieniu Samorządu Miasta Grybowa pragnę złożyć serdeczne podziękowania dla jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej Grybów-Biała. Podziękowania kieruję również do wszystkich jednostek z terenu naszej gminy. Dziękuję im za poświęcony czas i zaangażowanie. Życzę im dużo zdrowia, szczęścia i wszelkiej pomyślności, i oby jak najszczęśliwiej wracali do domu z każdej akcji – dodał włodarz miasta.
Wśród gości wydarzenia znaleźli się m.in.: burmistrz Grybowa Paweł Fyda, przewodniczący Rady Miasta w Grybowie Józef Góra, wójt Korzennej Leszek Skowron, przewodniczący Gminy Grybów Jan Radzik oraz przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej Komendy Miejskiej w Nowym Sączu.
– Czwartego maja zawsze świętujemy – mówił starszy brygadier Paweł Motyka, zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu. – Tutaj, w Grybowie, zawsze bardzo licznie i tłumnie stawiają się strażacy z całej gminy i miasta, a nawet z gmin sąsiednich – dziś mieliśmy przedstawicieli Korzennej – dodał. Korzystając z okazji rozmowy z przedstawicielem PSP, postanowiliśmy zapytać, jak zmienia się oblicze działań, które podejmują strażacy dziś, w porównaniu z ubiegłymi latami.
– Jeżeli chodzi o zmianę profilu działalności strażaków, to stara się ona nadążać za zmianami w naszym społeczeństwie i podążać za zagrożeniami, które występują – powiedział Paweł Motyka. – Kiedyś, 25 lat temu, gdy objąłem funkcję komendanta gminnego, wyjazdów było zaledwie kilkanaście. Dzisiaj jest praktycznie tyle wyjazdów, ile dni w roku. Statystycznie każdego dnia jednostka ochrony przeciwpożarowej interweniuje na terenie miasta i gminy Grybów. To pokazuje, jak zmieniło się pożarnictwo i jak dużo pracy mają strażacy – opowiadał strażak.
– Cieszymy się z tego, że te tłumy, które są na naszym święcie, są też podczas działań ratowniczych. Zawsze możemy na nich liczyć – na strażaków ochotników – mówił zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Nowym Sączu. – Gdyby nie oni, to bardzo często, my (zawodowi strażacy, przyp. red.), gdybyśmy dojechali, to czasami już nie byłoby ludziom w czym pomagać. Jednostki państwowe na terenie Powiatu Nowosądeckiego mamy tylko trzy: dwie w Nowym Sączu i jedną w Krynicy Zdroju. Grybów akurat leży daleko zarówno od Sącza jak i od Krynicy. W trudnych warunkach zimowych nie da się tutaj szybko być. Dlatego ważne jest, aby strażacy ochotnicy byli jak najszybciej i pomagali ludziom, którzy tego potrzebują. I oni są, nie zawodzą nas, to po pierwsze, a po drugie – nadążają za rozwojem cywilizacyjnym – relacjonował st. bryg. Paweł Motyka.
W trakcie przemarszu ulicami Grybowa miała miejsce swoista parada wozów strażackich a towarzyszyła jej gra orkiestry dętej przy OSP Florynka. Oprócz samochodów, których druhowie obecnie używają, niosąc pomoc będącym w potrzebie, zobaczyć można było również zabytkowe sikawki z XIX w., umocowane na wozie zaprzęgniętym do pary koni. Stanowiło to doskonałe przypomnienie początków ochrony przeciwpożarowej z tamtego okresu.
– Te samochody, którymi strażacy ochotnicy jeżdżą do akcji są naprawdę samochodami ratowniczo-gaśniczymi, czyli mają wszystko to, co służy do gaszenia pożarów, usuwania skutków klęsk żywiołowych, takich jak wichury, powodzie, czy też usuwanie skutków wypadków drogowych – powiedział Paweł Motyka. – To są działania, które dominują w ostatnich latach i trzeba powiedzieć, że Straż Pożarna jest „pożarną” tylko z nazwy, bo zaledwie 1/3 naszych działań to pożary, a 2/3 to inna działalność, związana z ratowaniem życia, zdrowia lub mienia – relacjonował.
Nie mogło również zabraknąć życzeń pod adresem świętujących druhów.
– W dniu patrona strażaków wielkie ukłony dla wszystkich strażaków, zarówno PSP, jak i szczególnie dla ochotników, których jest duża armia. Dzięki nim nasze notowania, jeżeli chodzi o zaufanie społeczne, są bardzo wysokie, bo nas wspierają, a przez to, że jest ich tak dużo – jesteśmy w każdym miejscu, gdy jest komuś potrzebna pomoc – spuentował starszy brygadier Paweł Motyka.
Do tych ukłonów i życzeń skierowanych pod adresem strażaków dołącza się również cała redakcja naszego Portalu. Wszystkim im życzymy tyle powrotów, ile wyjazdów. Państwa natomiast zapraszamy do obejrzenia przygotowanej przez nas relacji z obchodów Dnia Strażaka.
fot. Aneta Bogusz