„Dzwonię z programu Ewa Gotuje, jestem asystentką reżysera. W imieniu pani Wachowicz chciałam zaprosić Pana na nakręcenie jednego z odcinków” – te słowa w słuchawce telefonu Rafał Liszka, uczeń technikum gastronomicznego z Grybowa usłyszał w szkole. To oznaczało, że wystąpi w programie byłej miss Polonia, która teraz jest kulinarną gwiazdą telewizji.
W swoim autorskim programie „Ewa gotuje” pochodząca z Klęczan koło Gorlic była miss Polonia prezentuje nie tylko najnowsze trendy kulinarne. Ewa Wachowicz hołduje też tradycji i czerpie inspiracje z przepisów przesyłanych jej przez widzów. Te najbardziej interesujące najpierw testuje sama, a potem zaprasza ich autorów do udziału w swoim programie. Tak było również z Konradem Liszką, uczniem czwartej klasy Technikum Zywienia i Usług Gastronomicznych Zespołu Szkół Zawodowych w Grybowie. Gotowanie to pasja Konrada. To dlatego zamarzył mu się udział w programie słynnej Ewy Wachowicz. Postanowił przesłać jeden ze swoich przepisów i …udało się.
Po niezwykłych trudach z końcem stycznia dotarła do mnie oczekiwana wiadomość, choć spodziewałem się jej wcześniej – relacjonuje Konrad – Na lekcji języka angielskiego zadzwonił mój telefon, patrzę, numer nieznany, spokojnie podnoszę rękę ku górze i pytam, czy mogę odebrać telefon. Niestety usłyszałem odpowiedź negatywną, odłożyłem telefon. Jednak tajemnicza osoba nadal do mnie dzwoniła: „Cóż to za uparta osoba dzwoni… – pomyślałem. – No nieee… zaraz ławka się rozleci od tych wibracji.” Lekko poirytowany tą sytuacją postanowiłem znów podjąć próbę uzyskania zgody na odebranie telefonu i… udało się! Podczas rozmowy usłyszałem niezwykłą wiadomość: – Witam, dzwonię z programu „Ewa Gotuje”, jestem asystentką reżysera. W imieniu pani Wachowicz chciałam zaprosić Pana na nakręcenie jednego z odcinków.
Nagranie do programu odbyło się 3 lutego. Konrad przyznaje, że odczuwał tremę, ale jak mówi, zdenerwowanie szybko minęło, bo na planie panowała miła, wręcz domowa atmosfera.
– Puderek na nos i do kuchni. Akcja! Rozmowa była spontaniczna – nie było scenariusza, podobało mi się to, że wyszło naturalnie. Rozmowa z panią Ewą nie była trudna – jest ona osobą bardzo miłą i ciepłą, jej dobroć można było wyczuć w jej głosie – opowiada Konrad- Poza planem zdziwiło mnie, że aż tyle ludzi pracuje przy nagraniu. Nie sądziłem również, że wymaga to tyle sprzętu. Z minuty na minutę okazywało się że każda osoba jest tam potrzebna i dba o jak najlepszą jakość wykonania swojego zadania: dźwięku, obrazu, ujęć, stylistyki, a nawet o dobrą kawę. Ja natomiast zadbałem o dobry tort do kawy.
Oprócz występu w programie Konrad otrzymał kosz smakowych oliw, książki kulinarne oraz gadżety. Jak mówi, czuł się wyróżniony, dumny i szczęśliwy.
– Nabrałem również doświadczenia i dowiedziałem się, ile trzeba czasu, wysiłku, współpracy, a nawet i życzliwości, by coś osiągnąć – mówi Konrad.
Autor: (mika)
fot.: Program Ewa Gotuje